Na etapie rezygnacji z pracy w korporacji przypadkowo przeczytałam słowa, które trafiły w punkt: „Czasem trzeba rzucić pracę marzeń na rzecz realizacji marzeń.” Oczywiście nie bez lęku i obaw, czy dam radę. Jednak moja wewnętrzna potrzeba zmiany dotychczasowego życia na to „bardziej po mojemu”, była silniejsza niż obawy. Otrzymałam ogromne wsparcie od najbliższych mi osób, za co jestem im bardzo wdzięczna. Dojrzałam do decyzji, odkryłam swoje siły napędowe, podjęłam konkretne działania i zaczęłam wytrwale realizować plan budowy mojego nowego spełnionego życia. Moje doświadczenia bardzo pomagają mi w pracy z kobietami, które chcą zmienić swoje życie i pragną, aby już nic ważnego je w nim nie omijało.
Żyję w zgodzie ze sobą, ze swoimi najgłębszymi wartościami. Spełniam się nie tylko w pracy, ale także w mojej rodzinie. Dojrzewanie do każdego kolejnego etapu bycia najpierw żoną a potem mamą, to najlepsze lekcje życiowej pokory. Stawiam w życiu na budowanie i pielęgnowanie relacji. Zamieniłam wychodzenie ze strefy komfortu na jej poszerzanie. W wolnym czasie uwielbiam długie spacery, obserwacje Kosmosu i moje nocne prywatne seanse z teleskopem pod gwieździstym niebem. Jestem spełnioną kobietą.